CZY AUTONOMICZNE SAMOCHODY CIĘŻAROWE SĄ BEZPIECZNE?

W dniu 7 maja 2016 r. miał miejsce pierwszy wypadek śmiertelny z udziałem pojazdu autonomicznego Tesli – Model S uderzył w biały pojazd z naczepą podczas jazdy w trybie autopilota, ponieważ kamerom pojazdu nie udało się odróżnić dużego pojazdu od jasnego nieba w tle. Wypadek nie spowodował urazu kierowcy samochodu z naczepą, lecz kierowca Modelu S zmarł.

Wskutek zdarzenia konsumenci przestali być entuzjastycznie nastawieni do autonomicznej jazdy, zwłaszcza zważywszy na fakt, że wypadku z łatwością uniknąłby kierujący pojazdem człowiek. Pomimo milionów kilometrów dróg testowych przebytych przez pojazdy autonomiczne obawy nasiliły się w świetle niedawnego śmiertelnego wypadku pojazdu Uber, w którym autonomiczny samochód przejechał kobietę przechodzącą przez ulicę w nocy. Kwestia, czy zdarzenia można było uniknąć w przypadku pojazdu kierowanego przez człowieka, nadal pozostaje niejasna.

Tym niemniej, zdarzenia te pociągnęły za sobą konieczność lepszego zrozumienia rzeczywistego poziomu bezpieczeństwa zapewnianego przez pojazdy autonomiczne oraz faktycznego poziomu zaufania, jakim należy je darzyć.

 

Pojazdy autonomiczne: czy są bezpieczne?

Być może lepszym sposobem zrozumienia poziomu bezpieczeństwa zapewnianego przez pojazdy autonomiczne jest rozważenie alternatywy, jaką są pojazdy kierowane przez człowieka, co do których istnieje wiele dostępnych danych. Tylko na terenie Stanów Zjednoczonych każdego roku 4 tys. osób umiera w wypadkach z udziałem samochodów ciężarowych, z czego 90% to wypadki spowodowane na skutek ludzkiego błędu. Liczba ofiar wzrasta do 37 000 w przypadku uwzględnienia samochodów osobowych, a w skali globalnej wynosi 1,3 mln osób – ponad 3000 ofiar śmiertelnych dziennie na skutek wypadków pojazdów na drogach.

W związku z tym omawianie bezpieczeństwa pojazdów autonomicznych ma sens wyłącznie przy jednoczesnym zrozumieniu skutków rezygnacji z tej technologii dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Chociaż pojazdy autonomiczne nie są idealne, zwykle popełniają mniej błędów, a przez to są bezpieczniejsze od człowieka-kierowcy. Jednak, biorąc pod uwagę fakt, że według oczekiwań użytkowe samochody ciężarowe zostaną wyposażone w technologię autonomicznej jazdy wcześniej niż prywatne samochody osobowe – głównie ze względu na oszczędności kosztów dla firm logistycznych oraz fakt, że pojazdy ciężarowe głównie poruszają się po autostradach pozbawionych ruchu pieszego lub ostrych zakrętów – postanowiliśmy omówić możliwy wpływ autonomicznych pojazdów ciężarowych na bezpieczeństwo na drogach.

O ile postęp technologiczny wniósł znaczący wkład w możliwości oferowane przez autonomiczne samochody ciężarowe, czujniki i kamery wciąż wymagają udoskonalenia pod kątem określonych warunków pogodowych i interakcji człowieka. Przykładowo, ostre światło słoneczne może nie tylko oślepić kamery pojazdu, ale także utrudniać im odróżnienie białych pojazdów od jasnego nieba, tak jak to miało miejsce w tragicznym wypadku Tesli w 2016 roku. Co więcej, śnieg i piach potrafią zmylić czujniki laserowe a rozpoznawanie mimiki twarzy kierowców lub ich ról (np. autostopowicz wobec robotnika budowlanego), a w związku z tym odczytywanie ich prawdopodobnych zamiarów nadal pozostaje poza zasięgiem technologii kamer.

Jednakże przewiduje się, że autonomiczne samochody ciężarowe i tak zapewnią znacznie wyższy poziom bezpieczeństwa kierowców poruszających się po tej samej drodze co te pojazdy. Jednym ze sposobów zapewnienia bezpieczeństwa jest tzw. metoda zintegrowanych konwojów. Zintegrowane konwoje to wiele pojazdów ciężarowych poruszających się jeden za drugim, skomunikowanych ze sobą nawzajem za pomocą sieci WiFi, czujników GPS i kamer. Metoda zintegrowanych konwojów ogranicza opór aerodynamiczny, a dzięki temu umożliwia oszczędność kosztów paliwa, jednak jej największa zaleta jest związana z bezpieczeństwem ruchu drogowego. Podczas gdy pierwszy pojazd ciężarowy w ramach zintegrowanego konwoju jest kierowany przez człowieka, pozostałe, połączone z nim pojazdy są w stanie hamować, przyspieszać i skręcać przy zachowaniu dokładnego tempa wiodącego pojazdu, eliminując w ten sposób niedoskonałość czasu reakcji człowieka i związane z tym poważne wypadki na często uczęszczanych drogach szybkiego ruchu.

Mając na uwadze coraz większe zaufanie do autonomicznych pojazdów użytkowych, australijskie przedsiębiorstwo górnicze Rio Tinto ogłosiło niedawno, że wykorzystywane przez nie autonomiczne pojazdy zdołały przewieźć miliard ton materiału bez ani jednego przypadku obrażeń, co skłoniło firmę do rozszerzenia posiadanej floty z 80 do 140 autonomicznych pojazdów ciężarowych do końca 2019 r. Ten sukces zachęcił inne podmioty branżowe do dokonania podobnych inwestycji, tak jak to miało miejsce w przypadku kanadyjskiego przedsiębiorstwa wydobywczego Suncor, które według oczekiwań do 2019 r. ma rozpocząć obsługę swoich kopalni za pomocą pojazdów autonomicznych, aby „każdego dnia wszyscy mogli bezpiecznie powrócić do domu”.

Sukces pojazdów autonomicznych można przypisać nie tylko zdolnościom 360-stopniowej oceny, ale także po prostu faktowi, że zmęczenie, spożycie alkoholu lub odwrócenie uwagi jest w przypadku tych pojazdów niemożliwe – w przeciwieństwie do kierowcy-człowieka. W związku z tym, podczas gdy konsumenci zgłaszają swe obawy co do powierzenia swojego życia w ręce robotów, należy również rozważyć ryzyko płynące z powierzenia życia w ręce innych ludzi. W przypadku sektora transportu ciężarowego pojazdy autonomiczne do tej pory okazywały się bardziej godne zaufania od pojazdów kierowanych przez człowieka, co skłania liczne przedsiębiorstwa do inwestowania w tę technologię.

Czy pojazdom prywatnym również uda się skierować konsumentów w tę stronę? Niekoniecznie, jeżeli nadal będą się zdarzać wypadki. Jednak, w miarę doskonalenia technologii i wydajności, być może manualne kierowanie pojazdem, uznane za zbędne ryzyko, zostanie zastąpione bardziej przewidywalnymi mechanizmami za kierownicą.